Wśród osowatych osy uznawane są za najbardziej dokuczliwe, natrętne, ale też najczęściej atakujące człowieka. Reagują przy tym na bodźce, których w pełni nie znamy, wiemy natomiast, że m.in. drażnią je: gwałtowne ruchy, jaskrawe kolory, zapach perfum, alkoholu i hałas. Nie oznacza to jednak, że gdy w powietrzu pojawi się osa wszelkie rozmowy w pomieszczeniu cichną, że od razu biegniemy do łazienki by zmyć z siebie zapach, czy lecimy do garderoby się przebrać. To osa jest gościem, w dodatku nieproszonym, ale wymagać od niej savoir-vivre’u nie możemy.
Między innymi dlatego zwalczamy osy, bo są dokuczliwe, a ich użądlenie jest nieprzyjemne i bolesne. Robimy to jednak na wiele sposobów zależnie od światopoglądu, stosunku do natury, rzadziej zależnie od dostępnych środków, a tych jest co nie miara i możemy w nich przebierać. Generalnie jednak podejmujemy się zwalczania os w taki sposób, by nie wyrządzić im krzywdy (ekologiczny) oraz taki, w którym jest to nam obojętne.
Ekologiczne zwalczanie os
Ekologiczne metody zwalczania os dążą do oszczędzania ich życia. Nie wyklucza to zatem stosowania np. chemii, lecz z założenia ma ona odstraszać, a nie zabijać. Do metod tych należą m.in.:
- stosowanie naturalnych straszaków – czyli wszystkiego tego czego osy nie lubią i unikają, a dotyczy to m.in. niektórych roślin i warzyw: nie cierpią czosnku, unikają zapachu lawendy, mięty, pelargonii, tymianku, majeranku i bratków (fakt ten można wykorzystać zasadzając w doniczkach przy oknach wymienione kwiaty),
- stosowanie straszaków c
hemicznych – w sklepach jest ich duży wybór, w celu zakupu najlepszych należy zdobyć informacje w Internecie, a także warto wykorzystać wiedzę pochodzącą z for; owe straszaki wydzielają zapachy, których osy nie tolerują, - oleje mechaniczne – nielubiane przez osy, rozstawienie oleju w małych miseczkach na parapecie powinno zapobiec ich wlatywaniu do wnętrza domu,
- im więcej koloru czerwonego tym lepiej (obrus na stole w ogrodzie, zasłony w oknach, ubranie)– osy go nie widzą, natomiast przylatują zawsze do białego i żółtego,
- atrapy gniazd os – owady te nie tolerują innych kolonii w pobliżu, a do pobytu czy zakładania nowego gniazda może je zniechęcić widok już istniejących, w tym sztucznych, które można wykonać samemu lub kupić.
„Chemiczna” eksterminacja os
Oczywiście w sklepach istnieje również wiele środków chemicznych, zabijających natrętne owady. Nie sposób ich wszystkich wymienić, jednak ze względu na sposób użycia można wskazać:
- gaśnice biobójcze – które rozpryskują trującą substancję na duże odległości i przez ten fakt mogą służyć nawet do opryskiwania gniazda os, a w konsekwencji do jego zniszczenia,
- spraye na owady – utrzymują się długo w powietrzu i zabijają owady, aczkolwiek są przeznaczone jedynie do używania wewnątrz pomieszczeń,
- lepy na osy – nie jest to popularny środek jednak dostępne są lepy, które zachęcają zapachem owady do zbliżenia, a następnie umieszczony na nich klej je unieruchamia,
- i oczywiście wiele środków owadobójczych w proszku i płynie, lecz zazwyczaj stosowanych przez firmy DDD, gdyż ich użycie wymaga posiadania specjalnych urządzeń.
Chemiczne zwalczanie os ma szczególne zastosowanie w przypadku usuwania ich gniazd, zatem wtedy, gdy problem jest już poważny, a gniazdo znajduje się np.: przy dachu, na poddaszu, w elewacji, a nawet wewnątrz domu. Zazwyczaj wówczas nie używamy półśrodków, a celem samym w sobie nie jest odstraszenie os, lecz pozbycie się ich. Jeśli nie mamy doświadczenia w tym względzie i boimy się konsekwencji własnych działań, zawsze odpowiednim rozwiązaniem jest zwrócenie się do firmy profesjonalnie zajmującej się dezynsekcją.