Dobrze znane wielu z nas prusaki i ich nieco więksi kuzyni karaluchy, stanowią plagę niejednego blokowiska. Nierzadko nie wystarcza dbanie o czystość w mieszkaniu, a szczególnie w kuchni. Insekty i tak przedostaną się do niego przez kanalizację wiedzione ciekawością, naturalną eksploracją, czy też głodem, a ich gniazdo może być przy tym znacząco oddalone od naszego domu, nawet o kilka pięter.
Jeśli nie mamy do czynienia z plagą owadów, zwalczanie prusaków nie musi mieć charakteru profesjonalnych działań dezynsekcyjnych podejmowanych zazwyczaj wówczas, gdy już nie radzimy sobie z problemem. Istnieją metody, które możemy wykorzystać by odstraszyć natrętów i zniechęcić ich do odwiedzin – niestety nie sprawimy w ten sposób, że problem zniknie.
6 naturalnych dla prusaków bodźców awersyjnych
Bodźce awersyjne to czynniki różne dla większości gatunków, które generalnie sprawiają, że zwierzęta unikają ich, a nierzadko po ekspozycji uciekają. Również insekty, w tym prusaki i karaluchy, nie lubią pewnych rzeczy w stopniu, który je odstrasza, co możemy wykorzystać w swoich mieszkaniach jeśli owady pojawiają się w nich sporadycznie, Do bodźców tych należą:
- Złocień dalmatyński – pokruszone kwiaty tej rośliny, rozmieszczone pod zlewem, w szafkach, przy drzwiach, skutecznie zniechęcają prusaki do eksploracji naszej kuchni.
- Amoniak – owady czują wyjątkowy wstręt do jego zapachu (dla ludzi również jest nieprzyjemny), co możemy wykorzystać w zwalczaniu prusaków myjąc roztworem z amoniaku podłogę, rury pod zlewem i inne elementy w kuchni, najlepiej przed wyjściem do pracy.
- Mieszanka cukru i proszku do pieczenia – rozsypana na kawałkach papieru kuchni działa na prusaki awersyjnie.
- Kocimiętka i liście laurowe – niekoniecznie w mieszance, gdyż prusaki nie cierpią obu roślin, a rozsypane w wielu miejscach w mieszkaniu sprawią, że insekty pójdą odwiedzić sąsiadów.
- Niska temperatura – co w naturalnych warunkach może sprowadzać się do częstego wietrzenia mieszkania zimą.
- Światło – w ostateczności można je pozostawiać włączone na noc w łazience i kuchni, prusaki go unikają, co zapewnia im bezpieczeństwo, i z pewnością w takich warunkach nie rozbiegną się po całym mieszkaniu.
Powyższe przykłady nie są więc sposobami na zabicie szkodników, a zniechęcają je do pobytu w naszych mieszkaniach. Należy je więc zaliczyć do „bezkrwawych” metod zwalczania prusaków.
Kiedy fachowe zwalczanie prusaków jest wskazane?
Zdarza się jednak, że prusaki nie przychodzą do nas w odwiedziny, a uczyniły sobie z naszej kuchni własną. Czasem niestety prowadzą do tego nasze zaniedbania: nie wyrzucanie śmieci na czas (zanim zaczną wydzielać odór), pozostawianie resztek jedzenia, niezbyt częste mycie kuchni, odkurzanie etc. Należy mieć świadomość, że jeśli już prusaki pojawią się w budynku, takie miejsca wybiorą na siedzibę chętniej (lub zbudują w ich pobliżu gniazdo), niż sterylne i pachnące pomieszczenia.
Wtedy już trzeba zwrócić się po pomoc do firmy DDD, gdyż tylko profesjonalne zwalczanie prusaków w postaci dezynsekcji przyniesie tu rezultaty. I nie ma w tym względzie żadnych szczegółowych wytycznych poza jedną – niemal codziennym widywaniu tych insektów w swoim mieszkaniu, co oznacza, że ich populacja jest duża, oraz że zagnieździły się w pobliżu.
Warto też dodać, że istotną kwestią zwalczania prusaków jest objęcie działaniami owadobójczymi nie tylko własnego mieszkania, ale całego domu wielorodzinnego. Niejednokrotnie brak współdziałania mieszkańców w tym zakresie jest przyczyną powracania owadów nawet po wstępnie skutecznej dezynsekcji.
W tym celu należy rozmówić się z sąsiadami, łącznie z tymi, których prusaki wcześniej nie odwiedzały (co może być trudne szczególnie np. w dziesięciopiętrowym bloku). Z wiedzy o tych insektach wynika bowiem, że prędzej czy później i tak to zrobią, jeśli znajdują się w pobliżu.
W im większym stopniu sąsiedzi zaangażują się we wspólną walkę z prusakami (zgodzą się przeprowadzić dezynsekcję w swoich domach), tym pewniejsze będą jej efekty ogólne, gdyż jak już wskazywaliśmy na początku, w większości przypadków problem z prusakami dotyczy wszystkich w jednym domu, bo łączy ich rzeczywisty teren łowny i mieszkalny tych insektów… kanalizacja.