szczur przed deratyzacją

Deratyzacja – konieczność czy dmuchanie na zimne

Deratyzacja dotyczy wszelkich form gryzoni, jednak słowo to pochodzi od likwidowania szczurów (rat – z j. ang.: szczur). Każdy wie dlaczego – od setek lat stanowią one plagę, a w przeszłości przyczyniały się do epidemii chorób dziesiątkujących ludność Europy. Szczury bowiem przenoszą liczne, groźne dla zdrowia i życia choroby. Na co dzień jednak nie spotykamy nasilenia tych chorób, przynajmniej w Polsce. Czy jest tak dlatego, że szczurów jest niewiele? Czy nie stanowią już takiego zagrożenia, jak dawniej?

Jakie choroby przenoszą szczury

Szczury mieszkają w kanalizacji – i w tym krótkim zdaniu mieści się odpowiedź na niemal wszystkie szczegółowe pytania, jakie można by tu zadać. Warunki, jakie tam panują, są siedliskiem niemal wszystkich znanych mikroorganizmów, w tym niebezpiecznych dla człowieka. Szczur natomiast przenosi je wszystkie na grzbiecie. I w taki też sposób przez setki lat wywoływał wśród ludzi epidemie wielu chorób.

choroby od szczurówDo mikrobów, przenoszonych przez szczury, należą te wywołujące:

  • dżumę – czyli dobrze znaną chorobę, przez którą śmierć poniosły miliony ludzi;
  • tyfus plamisty – podobnie znana z nazwy choroba, odpowiedzialna za epidemie w przeszłości, lecz nie w każdym wypadku śmiertelna;
  • tularemię – chorobę przypominającą ostre zatrucie pokarmowe;
  • szczurzą gorączkę – wywoływaną ugryzieniami szczurów, a wyzwalającą: bóle stawów, gorączkę, wymioty i wysypkę skórną (może zakończyć się śmiercią);
  • leptospirozę – bakteria znajduje się w moczu gryzoni; wywołaną chorobę cechują: gorączka, zapalenie spojówek, bóle mięśni i brzucha, światłowstręt (może być śmiertelna lub prowadzić do poważnych powikłań),

W dawnej Europie choroby przenoszone były nie tylko przez kontakt fizyczny ze szczurami czy ugryzienie przez nie, a także picie wody, z którą szczury miały kontakt (pozostawione w niej odchody). Głód sprawiał również, że ludzie jedli szczury, i chociaż były skórowane, do mięsa zawsze przedostawały się zanieczyszczenia z sierści.

Ponadto za choroby były odpowiedzialne szczury wraz z pchłami i wszami, które przenosiły niektóre choroby z gryzoni na ludzi – choroby rozprzestrzeniały się głównie w ten sposób. Warto wspomnieć, że w niektórych regionach świata do dzisiaj zjada się szczury, w tym turystycznych (Azja – w Wietnamie np. są podawane w wiejskich restauracjach), co stanowi potencjalne zagrożenie epidemiologiczne.

Poza powyższym istnieją jeszcze doniesienia o tym, iż niektóre choroby mogą być przenoszone przez drogi oddechowe. Odnotowywano zachorowania u osób, które sprzątały miejsca eksterminacji szczurów. Wdychały wówczas drobinki ich odchodów wraz z kurzem.

Deratyzacja – jak wygląda rutynowo w ABC Insekt Białystok

Podczas deratyzacji stosuje się kilka metod:

  • mechaniczne likwidowanie gryzoni – stosowanie pułapek,
  • stosowanie pestycydów – czyli trucie gryzoni poprzez rozpylanie trucizny,
  • podsypywanie trutek – powszechne i dobrze znane pułapki zachęcające do zjedzenia trucizny.

Przy powyższym stosuje się różne środki, a w tych samych miejscach warto je zmieniać, ponieważ szczury są bardzo inteligentne. Klientom z Białegostoku i innych miast wyjaśnialiśmy podczas wielu realizacji, że nawet głodne szczury nie zjedzą kuszącej zawartości pułapki, jeśli skojarzyły w przeszłości jej wygląd lub położenie na przykład ze śmiercią innego szczura. Nieraz więc specjaliści od deratyzacji muszą zwalczać szczury wykorzystując własną inteligencję, by przechytrzyć gryzonie.

Co sprzyja rozwojowi kolonii szczurów

Niektóre stacje epidemiologiczne przestrzegają przed dwiema czynnościami, które wpływają na wzrost populacji szczurów. Należą do nich: zgeneralizowane śmiecenie oraz wyrzucanie resztek jedzenia do toalety. Ta druga czynność jest niemal zaproszeniem szczura do stołu. Jako że żyją one w kanalizacji, wszystkie te resztki trafiają właśnie do nich, a dopiero później do oczyszczalni ścieków.

Co by było, gdybyśmy zaprzestali cyklicznej deratyzacji

Na co dzień pewnie nie zwracasz na to uwagi, lecz odpowiednie służby cyklicznie rozstawiają pułapki na szczury w piwnicach. Tytułowe więc pytanie: czy to konieczność, czy dmuchanie na zimne, znajduje tutaj odpowiedź. Szczury są stale obecne w kanalizacji oraz piwnicach, rozkładając więc pułapki nie zabezpieczamy się na przyszłość, lecz stale walczymy z populacją gryzoni.

Natomiast wiedza pracowników ABC Insekt w Białymstoku na temat szczurów wnosi, że nawet jednorazowe zaprzestanie rozkładania pułapek i trutek spowodowałoby wzrost kolonii szczurów. Jest to gatunek niezwykle odporny i szybko się reprodukujący, co od zawsze stanowiło dla człowieka zagrożenie.

Widać je wyraźnie w niektórych miastach w Azji, gdzie deratyzacja nie jest odpowiednia. Nocami, gdy większość ludzi śpi, na ulice wychodzą dziesiątki tysięcy szczurów. Brak kontroli nad ich populacją zawsze prowadzi do podobnych skutków.

Sprawdź też Kiedy nie zwlekać z deratyzacją?

Usługi ABC Insekt

Menu